W 2011 roku rządzący podnieśli na okres 3 lat stawki VAT, a obecnie ponownie odroczono ich obiecaną obniżkę. Według eksperta ds. podatkowych Pracodawców RP Łukasza Czucharskiego: “teoretycznie jeszcze nigdy nie byliśmy bliżej przywrócenia właściwych, niższych stawek VAT, niż teraz. W 2019 roku zostały spełnione wszystkie warunki fiskalne, wymagane do automatycznego obniżenia stawek. Wynika to wprost ze sprawozdania wykonania budżetu za 2019 rok”.
Gdyby złożona 9 lat temu obietnica miała zostać dotrzymana, to do końca października 2020 r. powinno zostać wydane rozporządzenie o obniżeniu stawek VAT z poziomu 23 i 8% do 22 i 7%.
“Jednak to oznaczałoby zmniejszenie wpływów do budżetu, a bez tego deficyt jest już ogromny. W związku z tym w szybkim tempie, z pominięciem konsultacji społecznych, rząd skierował do Sejmu ustawę o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania społeczno-gospodarczym skutkom COVID-19, w której przemycone zostały znaczące zmiany podatkowe” – mówi ekspert Pracodawców RP ds. Podatków.
Ze względu na obecną sytuację spowodowaną COVID – 19, obowiązującą pandemią oraz koniecznością odbudowy gospodarki taka obniżka nie jest możliwa. Wytłumaczenie jest proste – zmniejszyłoby to dochody budżetowe oraz przestrzeń fiskalną, która umożliwiłaby sfinansowanie działań służących odbudowie gospodarki po kryzysie.
“Taki sposób myślenia o podatkach nakazuje przypuszczać, że nigdy nie będzie dobry moment na to, aby stawki VAT obniżyć. Wynika to chociażby z poziomu wydatków państwa, na które znaczący wpływ mają np. tzw. transfery społeczne, będące kosztownym narzędziem wsparcia obywateli, nie przynoszącym jednak pozytywnych, rozwojowych efektów dla gospodarki. Stać nas na 13-tkę, 14-tkę, 300+, a nie stać nas na obniżenie stawek VAT” – mówi Łukasz Czucharski.
