W rozporządzeniu Ministerstwa Rozwoju nie podano limitów dla ekwiwalentu i ryczałtu na pracę z domu. Jak zauważył „Dziennik Gazeta Prawna”, ekwiwalent bądź ryczałt, w ramach którego zwracane są koszty pracy zdalnej dla osób pracujących tak na stałe, nie będzie przychodem dla zatrudnionego.
![program do faktur](https://urzadskarbowy24.pl/wp-content/uploads/internet-1024x683.gif)
Oznacza to, że pracodawca musi zaliczyć ten wydatek po stronie kosztów firmy, gdzie nie określono jego maksymalnej wysokości. Wszystko zostało zostawione do uzgodnienia miedzy pracodawcą i podwładnym.
Według ekspertów, to nie do końca doskonałe rozwiązanie, znalazło się w konsultowanym obecnie projekcie nowelizacji kodeksu pracy. Zapisy mogą również trafić do innych ustaw, w których reguluje się wszelkie wątpliwości z tym trybem pracy.
„Projektowane przepisy sprawią, że pojawi się ryzyko, iż pod pretekstem ekwiwalentu bądź ryczałtu za pracę zdalną wypłacane będzie dodatkowe wynagrodzenie. Do tego ustalenie ich w nierealnej wysokości może zostać uznane przez fiskusa za działanie pozorne. Wtedy problemy obu stron dopiero się zaczną” – komentuje na łamach „DGP” Adam Bartosiewicz, doradca podatkowy i partner w kancelarii EOL.
Co jeszcze jest w projekcie? Zasady pracy zdalnej muszą być dokładnie opisane w porozumieniu z zakładowymi związkami zawodowymi. Mogą też być omówione w inny sposób. Na przykład mogą zostać określone w drodze kompromisu z przedstawicielami pracowników.