Konsekwencje rozliczenie PIT po terminie

Wielu z nas do ostatniej chwili czeka ze złożeniem deklaracji PIT bądź, nie daj Boże, zupełnie o tym zapomina. Lepiej nie bujać w obłokach i zejść na ziemię, bowiem nieterminowe dostarczenie dokumentu do urzędu skarbowego może słono kosztować.

Zeznania podatkowe możemy składać do północy 30 kwietnia. W praktyce oznacza to, iż tuż przed 24 możemy wysłać zeznanie drogą internetową. Jednak gdy natrafimy na błąd systemu bądź inną awarię należy liczyć się z karą. Dlaczego? Urzędy obarczają winą podatnika, ponieważ ten miał dużo czasu na spełnienie swojego obowiązku.  W przypadku wysyłki pocztowej Pocztą Polską liczy się data stempla, a więc nie narazimy się na kary, gdy PIT wyślemy  jeszcze 30 kwietnia po godzinach zamknięcia urzędu. Biegunowo przeciwnie przedstawia się sytuacja, gdy deklaracje odbierze od nas kurier, wtenczas wiążąca jest data wpłynięcia zeznania. O jak wiele zubożeje budżet podatnika w związku z niezłożeniem rocznego zeznania podatkowego na czas?

Kary mogą być dotkliwe

Niezmiernie rzadko urząd skarbowy kieruje sprawy do sądu podejrzewając oszustwo podatkowe. Urząd rozpatruje taką możliwość jedynie w przypadku niezłożenia deklaracji. W przytłaczającej części nakładane są kary finansowe, których wysokość wyznaczana jest od konkretnej sprawy i podatnika, a więc jego dochodów i ogólnej sytuacji materialnej. Za niezłożenie deklaracji PIT w terminie kara może wynosić od jednej dziesiątej do dwudziestokrotnej wysokości płacy minimalnej. Urząd skarbowy praktykuje również mandaty, które zazwyczaj wypisywane są na kilkaset złotych, a w najgorszym wypadku portfel podatnika „zbiednieje” o podwojoną płacę minimalną.

Nie warto się spóźniać

W przypadkach niezłożenia deklaracji podatkowej urząd może potraktować zaistniałą sytuację jako próbę przestępstwa podatkowego. Sąd wyznacza wtedy grzywnę, która naliczana jest w tzw. stawkach dziennych, których nie może być więcej niż 720, a ich wysokość może być skrajnie różna. Sąd może także nałożyć karę pozbawienia wolności.  Niedotrzymanie terminów wiąże się także z innymi konsekwencjami. Wtenczas, podatnik nie ma możliwości rozliczenia się razem z małżonkiem oraz nie przekaże 1% na organizację użytku publicznego.

Wyraź skruchę

Urząd skarbowy nie zawsze każe podatnika, istnieje bowiem sposób na ominięcie przykrych w skutkach konsekwencji.  To tzw. czynny żal, a więc pismo skierowane do „skarbówki” wraz z zaległym PIT-em zawierające wyjaśnienie opóźnienia w złożeniu deklaracji podatkowej.

PIT

Powiązane artykuły