Władza wykonawcza pracuje nad nowelizacją ustawy dotyczącej opłaty od deszczu. Na mocy nowej ustawy ma się powiększyć krąg osób, które zgodnie ze zmianami będą musiały zapłacić opłatę retencyjną. Z pewnością uderzy to w większość właścicieli nieruchomości, a celem jest tutaj zwalczanie negatywnych skutków suszy. Dodatkowo ma to być pewnego rodzaju walka z powszechnym betonowaniem terenów oraz walka z właścicielami o to, by odprowadzali deszczówkę.
![opłata od deszczu](https://urzadskarbowy24.pl/wp-content/uploads/2021/02/rain-stoppers-780.jpg)
Przy założeniach opłaty od deszczu, obowiązywała zasada, że im większa powierzchnia działki jest zabudowana, tym więcej zapłaci właściciel tego terenu. Zabudowana powodują więc, że woda nie ma możliwości wnikania w glebę. Za zabudowę nie uznaje się jedynie budynków. Są to również parkingi i chodniki. Do tej pory dotyczyło to w dużej mierze sklepów powierzchniowych, które posiadają duże parkingi. Inaczej mówiąc – działki większe niż 3500 m2, których właściciele zabudowali je w 70% nieruchomościami. Po nowelizacji ustawy opodatkowani jednak zostaną również właściciele domów rodzinnych, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, a także bloki, szkoły czy szpitale.
Opłata miałaby wynieść od 1,5 zł za m2, po 10-70 zł miesięcznie, do nawet 90 tyś zł rocznie w przypadku działek zabudowanych w prawie 100%. Dokładniej:
- W przypadku braku magazynowania deszczówki – 1,5 zł za 1m2;
- W przypadku magazynowania od 10 do 30% odpływu rocznego – 45 gr za 1 m2;
- W przypadku magazynowania mniej niż 10% odpływu rocznego – 90 gr za 1m2.
Sprawa komplikuje się w przypadku szpitali, szkół oraz mieszkańców nowych osiedli. Z racji, że takie tereny są zabudowane prawie w 100%, to właśnie ta grupa najbardziej odczuje opłatę. Mieszkańcy bloków mogą co miesiąc dopłacać do czynszu od 10 do 70 zł, z kolei przykładowo teren z budynkiem, parkingiem i boiskami może kosztować rocznie nawet 90 tys zł.